Wyglądają jak prawdziwe, są ciężkie - jak prawdziwe, różnej wielkości i różnego owalu. Cudownie błyszczące. Doskonałe w swej niedoskonałości.
Według legend pierwsze perły nazywane były łzami aniołów. Pewnie dlatego w naszej kulturze są symbolem płaczu i łez osoby obdarowanej. Dla odmiany w krajach arabskich perły to szczęście, mądrość i bogactwo. Perły “Majorica” to niestety nie dary natury ale w całości wytwór ludzkich rąk. Wytwarzane są ze szklanych i plastikowych kulek, pokrywanych najczęściej esencją perłową lub masą bizmutową. Cienkie warstwy układane są wielokrotnie. Dzięki octanowi celulozy i celuloidu koraliki otrzymują wspaniały i niepowtarzalny połysk.
Moja córcia dostała taką perełkę w prezencie |
Perły z Majorki są niewątpliwie piękne, urokliwe i zawsze otoczone najlepszym kruszcem. Oglądając te cudeńka można zapomnieć, że są od początku do końca sztuczne. Tylko dlaczego są tak nieprzyzwoicie drogie?
Duuuuuży sklep, duuuuużo biżuterii i duuuuużo ludzi |
P.S. Podczas zakupów uważajcie na “perły” z czeskiego Jablonexu. Dużo ich na wyspie. Sprzedawane są zawsze po okazyjnej cenie. W tym przypadku nie ma okazji. Jak chcecie mieć na pamiątkę prawdziwy kawałek Majorki, kupujcie tylko w firmowych sklepach. Cena oryginalnych pereł “Majorica” jest bardzo podobna w każdym salonie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz